Dobrze jest czasem zatrzymac się w biegu codziennego życia i zastanowić nad motywacją swojego działania. Wówczas, może się zdarzyć, że niektóre sprawy ulegną poważnej modyfikacji czy weryfikacji, a posostałe nabiorą innej wartości. Tak może być też ze służbą. Niby każdy wie jak powinna wyglądać. Niby każdy ją podejmuje i rozumie. Ale jeśli nie będzie ona utwierdzona na silnych fundamentach ? rozsypie się jak domek z kart.
?Niezwykły cud dokonuje się od wieków i ponawia w Eucharystii. Ten niezwykły cud czyni z Kościoła naczynie obecności: obecności bez hałasu, obecności milczącej, obecności, która nas odradza i oczyszcza, obecności, w której jest zawarta wiecznie trwająca Miłość?.
Nie zawsze jest łatwo mówić o Ewangelii. Dlatego, że często wydaje się ona nam być niezrozumiała i Jezus zaskakuje nas tym, co do nas mówi. Choć może w pamięci mamy Jego słowa, które co jakiś czas są nam przypominane, to jednak bardzo często nas one dziwią i zaskakują.
Dziś mnie i ciebie Bóg zaprasza do tego, by przyjrzeć się temu, jaka jest moja wiara. Czy to, co robię, to, w jaki sposób żyję świadczy o tym, że naprawdę dałem się porwać Jezusowi, czy rzeczywiście stoi On na pierwszym miejscu w moim życiu.
Co staje się ?mamoną? mojego życia? Jakie są moje największe życiowe zmartwienia? Czy potrafię żyć dniem dzisiejszym bez zamartwiania się tym, co przyniesie jutro? Co robię, aby pogłębiać swoją wiarę i komunię z Bogiem? W jaki sposób pogłębiam świadomość swojego Bożego dziecięctwa? W jaki konkretny sposób jestem świadkiem Bożego królestwa?
Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości! Do czasu, aż przyjdę, przykładaj się do czytania, zachęcania, nauki. Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów. W tych rzeczach się ćwicz, cały im się oddaj, aby twój postęp widoczny był dla wszystkich. Uważaj na siebie i na naukę, trwaj w nich! To bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają. (1Tm 4 12 ? 16)